Właśnie mam zamiar zerwać z moim chłopakiem [każdy kto mnie zna osobiście to wie o kogo cho ;)]. Zrywam z nim bo jest niedojrzały, desperacki[np. dzisiaj zamiast ze mna pogadac o sprawie która zaistniała to się na mnie obraził i pisal z Agatą], samolubny, myśli ze we wszystkim jest dobry [a nie jest - wierzcie mi. I to jest głupie], irytujący, obrażalski, nieczyły, zdradziecki[ale jak ja spotkam kolegę na lodowisku i się z nim będę trochę "bawiła" i traktowała go jako bardzo dobrego kumpla to jest od razu grzech i moge po tym isc do piekla ;)]. Ale nie można się skupiać na samych negatywach. Trzeba jeszcze uwzglednic jaki jest [w pozytywnym znaczeniu]. Ale teraz tego nie zrobię... Jak do tej pory to te negatywy tak mnie przycmily ze nie widze pozytywow. Nie chcialabym lamac chlopakowi serca, ale musze pamietac ze ja tez mam serce i lepiej serca nie oklamywac bo i tak prawda kiedyś wyjdzie na jaw. Jestem tego pewna, ze z nim zerwe, tylko nie wiem kiedy. Chyba jak najszybciej... Dzięki tej ostatniej sytuacji z Radkiem zobaczylam jaki on jest naprawde. Jeszcze Agata [niby taka "przyjaciółeczka" co tylko do mlodego zarywala i razem z jej siostra chcialby bym ja z nim przestali jaknajszybciej chodzic] mi to uswiadomila, bo chciala bym czula sie zazdrosna. Wiadomosc do wszystkich: Zrywam z Wojtkiem i jestem WOLNA!! Nareszcie... pewnie niedlugo moze sie to zmienic.

A wy?? Jakie mieliście powody do zerwan z waszymi chłopakami?? Czy to może oni z wami zerwali [jak tak to dlaczego?]? Piszcie !!
Możecie nawet napisac swoj problem i pomoge go rozwiazac.